Ta wyspa została uznana za piątą najlepszą na świecie - oto dlaczego jest niezwykła

Słońce było już wysoko na niebie, zanim zdałem sobie sprawę, jak idiotycznie muszę wyglądać. Zmrużone oczy i ubrana w samolotowe ubrania, które założyłam 23 godziny wcześniej w Nowym Jorku, w jakiś sposób znalazłam się w zupełnie nieznanym miejscu: stałam na skalistym zboczu na wyspie Waiheke w Nowej Zelandii, otoczona pachnącymi krzewami lawendy, które szeleściły i kołysały się na przybrzeżnej bryzie.

Tego ranka przypłynąłem pierwszym promem z Auckland i postanowiłem wybrać się na szybki spacer, dopóki nie będę mógł zameldować się w hotelu. Ale każdy zakręt na szlaku ujawnił nowy zachwyt - cudowne wzgórza, winnice ciężkie od winogron, ciche szafirowe zatoki i zanim się zorientowałam, wyruszyłam na trzygodzinną wędrówkę, mając ze sobą niewiele więcej niż maskę na oczy i zatyczki do uszu z mojego lotu.

Wyspa Waiheke będzie miała na ciebie taki wpływ. Choć niewielka, wyspa ma ponad 30 winiarni i 80 mil nierównego wybrzeża, usłanego spokojnymi zatoczkami, plażami z białym piaskiem i zatokami otoczonymi jachtami, które aż proszą się o odkrycie. Z pewnością nie brakuje tu rzeczy do zrobienia i nie trzeba długo czekać, aby zrozumieć, dlaczego ten lokalny klejnot zaczął zdobywać międzynarodową uwagę.

Travel+Leisure nazwał ją piątą najlepszą wyspą na świecie w 2018 roku, wyprzedzając popularne miejsca, takie jak Maui i Wyspy Greckie, a Vogue posunął się tak daleko, że nazwał ją "Hamptons Nowej Zelandii", ukochaną przez A-listers, takie jak Beyoncé i Cindy Crawford.

Atrakcyjność Waiheke nie ma jednak nic wspólnego z obserwowaniem celebrytów. W przeciwieństwie do kontynentalnej części Nowej Zelandii, która przyciąga poszukiwaczy mocnych wrażeń, chętnych do zjeżdżania ze stoków i strzelania z procy przez wąwozy, Wyspa Waiheke przyciąga bardziej zrelaksowanych, introspektywnych podróżników. Tutaj jedynym zadaniem jest zwolnienie tempa i docenienie tego, co znajduje się przed tobą, niezależnie od tego, czy jest to malowniczy nadmorski szlak, czy kieliszek Syrah o rubinowym kolorze.

Nie mogłam poczuć się bardziej oddalona od Manhattanu stojąc wśród lawendowych krzewów, które przytulają się do wybrzeża, ale Waiheke Island nie jest tak odległa, jak się na początku wydaje. Będąc częścią archipelagu u wybrzeży Auckland, na Waiheke można dostać się 35-minutowym szybkim promem z miasta. Nocna trasa Air New Zealand z San Francisco do Auckland trwa zaledwie 13 godzin, a różnica czasu nie sprawi, że będziesz zbyt zdezorientowany (choć możesz być zainspirowany do wyruszenia na wędrówkę z jet-lagiem).

Wyspa Waiheke może być reklamowana jako "nowy" gorący punkt wśród amerykańskich podróżników, ale jest to ulubiona letnia destynacja Kiwi od dziesięcioleci. Kiedyś była to hipisowska kryjówka dla tych, którzy szukali ucieczki od miejskiego życia w Auckland, teraz wyspa przeszła całkowitą ewolucję, dzięki dostępności z lądu i światowej klasy winnicom, które zaczęły się otwierać w latach 70-tych.

Obecnie jest ona usiana rezydencjami należącymi do nowozelandzkiej elity, która powraca w szczycie sezonu, kiedy populacja wyspy potroi się o urlopowiczów. Od listopada do marca panuje tu balsamiczna pogoda z minimalną ilością opadów, co sprawia, że jest to idealne miejsce na ucieczkę przed chłodem półkuli północnej.

Jeśli planujesz tylko jedną czynność podczas swojego pobytu, powinna ona obejmować degustację lokalnego wina. "Jedne z najlepszych win na całym świecie pochodzą właśnie stąd" - mówi Peter Young, przewodnik Ananda Tours, lokalnego operatora specjalizującego się w wycieczkach dla smakoszy jedzenia i wina. Young nie przesadza: Waiheke Island zaszokowała sędziów podczas International Wine Challenge w 2009 roku, kiedy to lokalna winnica Kennedy Point Vineyard otrzymała nagrodę dla najlepszego Syrah na świecie za rocznik 2007. "Sędziowie nie mogli uwierzyć własnym oczom, gdy okazało się, skąd pochodzi to wino - nigdy nie słyszeli o Waiheke" - mówi Young z nutką dumy.

Gliniasta gleba na wyspie i intensywnie suche lata stwarzają idealne warunki dla mieszanek w stylu Bordeaux. Sztandarową odmianą jest Syrah (inna nazwa Shiraz), która posiada cechy charakterystyczne dla północnego Rodanu - jest subtelna, a jednocześnie kwiatowa i pikantna.

Miłośnicy białych win powinni spróbować lokalnego chardonnay, które na Waiheke Island dojrzewa wcześnie, tworząc świeże cytrusowe aromaty i dobrą kwasowość, jak podaje Waiheke Wine.

Mudbrick Vineyard and Restaurant to miejsce, które trzeba odwiedzić już w latach 90-tych, a jego reputacja utrzymuje się do dziś. Usytuowana na szczycie wzgórza w Oneroa, posiadłość może poszczycić się panoramicznym widokiem na błyszczące morze, pofałdowane winnice i mglistą panoramę Auckland w oddali. Nie trudno zrozumieć, dlaczego Mudbrick zyskał aprobatę Taylor Swift i Shailene Woodley - jest spokojny, malowniczy i zupełnie bezpretensjonalny. Wycieczka Essence of Waiheke Wine Tour organizowana przez Ananda Tours obejmuje degustację wina w piwnicy i możliwość pozostania na lunch. Zarezerwuj stolik przy oknie w restauracji The Mudbrick i zamów Taste of the Hauraki Gulf, artystycznie zaaranżowany smorgasbord ostryg z Te Matuku Bay i przegrzebków z Bream Bay, które są prawie zbyt piękne, aby je zjeść.

Choć kusi, aby spędzić dzień w Mudbrick, czeka tu na ciebie wiele światowej klasy winiarni. Niedaleko miasta znajduje się Stonyridge Vineyard, restauracja i piwnica z winem, znana z Larose, mieszanki zdominowanej przez Cabernet. W lecie właściciel organizuje zajęcia jogi na panoramicznym tarasie i weekendowe występy DJ-ów.

Najnowszym krzykliwym dodatkiem na wyspie jest Tantalus Estate, który przeszedł wielomilionowy lifting w 2016 roku i może poszczycić się winiarnią, browarem rzemieślniczym i przepełnioną światłem, rozbudowaną restauracją. Następnie, na dalekim wschodzie siedzi Man O' War, jedyna nadbrzeżna winiarnia, do której można dopłynąć łodzią. Zacumuj swoją łódź przy drzwiach do piwnicy i spróbuj flagowego Syrah lub chardonnay przy antipasto platter, a następnie popłyń wokół surowego wybrzeża, gdzie znajdują się jedne z bardziej odległych plaż i zatok na Waiheke. Jeśli szukasz białego piasku, wybierz się do Onetangi, największej plaży na wyspie, położonej zaledwie 15 minut jazdy od głównego miasta.

Nie musisz jednak oddalać się od Oneroa, aby znaleźć coś do zrobienia. W spokojnym głównym mieście znajduje się kilka wspaniałych butików i kawiarni, w których można się rozerwać. Zatrzymaj się w Veranda, stylowym sklepie z artykułami dekoracyjnymi do domu, w którym znajdziesz przemyślane akcesoria kuchenne, ręcznie robioną ceramikę, skórzane środki czystości i miękką pościel. Dzięki mieszance przedmiotów w stylu skandynawskim, nadmorskim i inspirowanym domkami letniskowymi, jest to idealne miejsce na zakup pamiątki, którą będziesz mógł wykorzystać.

Następnie udaj się na drugą stronę drogi do Timmy Smith, spokojnego sklepu z herbatą i biżuterią. Ten lokalny dostawca ma duży wybór kubków Thea Ceramics, pachnących mieszanek sypkich i skórzanych drobiazgów. W typowym dla Waiheke stylu, nawet sklep ogólny ma kilka high-endowych klejnotów. Wpadnij do The Island Grocer po fajne, małoseryjne towary, w tym cytryny Shared Kitchen Preserved Lemons, miód Manuka od Waiheke Honey Co. i słodkie przysmaki od Bennetts of Mangawhai. Jest to idealne miejsce, aby zaopatrzyć się w artykuły piknikowe dla smakoszy i zabrać je na jedną z pobliskich małych plaż, takich jak Little Oneroa.

Zakończ dzień w mieście świeżymi ostrygami i kieliszkiem wina w The Oyster Inn, ekskluzywnej restauracji w sercu Oneroa. To miejsce zostało otwarte sześć lat temu przez byłego dyrektora ds. komunikacji Louis Vuitton w Wielkiej Brytanii, Andrew Glenna, który szukał chłodnego, bezpretensjonalnego wytchnienia od tętniącego życiem Londynu. Choć od tego czasu The Oyster Inn zmieniło właściciela, to nadal jest to dobre miejsce, aby zatrzymać się, delektować ostrygami z Te Matuku Bay i zrelaksować się przed dalszą drogą.

Podobnie jak w Hamptons, na Waiheke Island nie znajdziesz masowych sieci hotelowych. Jest za to lepsza opcja: Na wyspie znajduje się kilka pięciogwiazdkowych hoteli butikowych, które zachowują lokalną autentyczność, oferując jednocześnie wszystko to, czego można oczekiwać od luksusowego zakwaterowania. W The Boatshed, ekskluzywnym hotelu butikowym położonym kilka minut od Oneroa, poczujesz się jak u przyjaciół - jeśli to oni są właścicielami pięknie urządzonego nadmorskiego domu. Zakupiony w latach 80-tych, The Boatshed został zaprojektowany tak, aby wyglądał i czuł się jak typowy nadmorski Kiwanis Bach (lokalne określenie domu wakacyjnego), z modelami żaglówek, stosami książek o tematyce żeglarskiej i wiklinowymi krzesłami. Pokoje są przestronne i przytulne, z miękką pościelą, inspirowanym masztem żeglarskim wezgłowiem i kominkiem, który zachęca do odpoczynku z kieliszkiem porto w ręku.

Jednak urok hotelu Boatshed wykracza daleko poza jego pokoje i pluszowy wystrój. Nie zapomnij o śniadaniu, które jest wliczone w cenę pobytu. Śniadanie jest dalekie od podstawowego, kontynentalnego posiłku, do którego przywykliśmy w hotelach, ale to nie wszystko, zawiera aromatyczne kompoty i dżemy, świeżo wypiekane pieczywo, zielone soki i sezonowe, codziennie zmieniane dania na słodko i pikantnie przygotowywane przez szefa kuchni. Goście mogą również zarezerwować kolację w hotelu, rodzinny posiłek przygotowany przez szefa kuchni Iana Alana Sheildsa z ekologicznych produktów (niektóre z nich pochodzą z hotelowych ogrodów), w połączeniu z nowozelandzkimi winami.

Pomimo tego, jak bardzo Waiheke Island jest dostępna z Los Angeles i San Francisco, nie słyszę żadnych amerykańskich akcentów, kiedy tam jestem. Międzynarodowy szum i napływ sławnych gości nie zepsuł tego lokalnego klejnotu, który zachowuje swoje zrelaksowane, bezproblemowe nowozelandzkie podejście. Wystarczą dwie noce na wyspie, aby poznać sekret dobrego życia na Waiheke Island: Nie ma rzeczy, której nie naprawiłby spacer nad brzegiem morza lub kieliszek dobrego wina.

Ta wycieczka została zorganizowana przez Tourism New Zealand. Opinie redaktorów są jej własnymi.

Autor